środa, 9 lipca 2014

Rozdział 27

Pierwszą rzeczą, którą pomyślałam, kiedy wstałam, było "O co do cholery chodziło wczoraj Niall'owi?"
Ale pomyślałam też, o tym, co robiliśmy wczoraj. Niall naprawdę dobrze całuje. Ciekawe czy on myśli sobie to samo o mnie. Wątpię..
Dzisiaj raczej nie miałam nic do roboty, ale i tak poszłam się kąpać, bo kto wie?
Kiedy byłam już świeżo wymyta, pachnąca i wymalowana, ubrałam się.
Ellie: http://stealherstyle.net/wp-content/uploads/2013/07/11-jade-thirlwall-outfit.jpg
Z głodu było mi aż niedobrze, więc poszłam do kuchni. Zaczęłam pić swój truskawkowy jogurt pitny, dopóki ktoś nie zadzwonił do drzwi. Właściwie to dobrze wiedziałam kto dzwoni i właśnie dlatego nie mam pojęcia dlaczego się tak ucieszyłam. Odłożyłam jogurt i pośpiesznie pobiegłam do drzwi.
Niall: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOWa9fZ2LUblB7oYrXYAIP1YHlKYzGjuhMTRD7aINJ2KFgNQmCEzi1osquj93ViYMmw5P4lQm-RmMGK6roZtHccDhdxcqH3LAizjh1OvjDlGmm-9NjHtknXrraOW411Fz43bDVHNOFp88Y/s1600/-crazy-mofos-niall-horan-34725372-500-500.png
-Hej E.. - zaczął Niall, kiedy otworzyłam drzwi, ale nie dokończył - Masz tu coś - powiedział, uśmiechając się i wskazując na moją twarz palcem.
Od razu przypomniało mi się kiedy wylałam na niego jogurt. Jak to jest możliwe, że mam taką słabą pamięć do wszystkiego, a takie idiotyczne momenty, jak to, pamiętam?
-Oh - jęknęłam, wchodząc do środka, nawet nie fatygując się, aby zaprosić chłopaka do środka. Ale najwidoczniej on sam sobie pozwolił.
Pobiegłam do łazienki, aby umyć sobie twarz. Kiedy pochyliłam swoją głowę tuż nad umywalką, dostrzegłam żyletkę we krwi. I wtedy coś sobie uświadomiłam.
Wczoraj po tym, jak się całowaliśmy, Niall poszedł do łazienki. Nie wiem co tam robił, ale myślę, że prawdopodobnie zobaczył żyletkę. Ale dlaczego miałby się wściekać? I po co wychodził?
Wytarłam się ręcznikiem, po czym poszłam do salonu, gdzie teraz siedział Niall.
-Prześladujesz mnie - zażartowałam, ale chłopak nie wiedział najwyraźniej o co mi chodzi - codziennie mnie nachodzisz - uśmiechnęłam się, ale jemu chyba nie było do śmiechu, albo po prosu nie rozumiał.
-Uh, twoje żarty są kiepskie
Tylko, że to nie był żart idioto. 
Czasem się zastanawiam jakie to dziwne, kogoś tak bardzo chcieć i nienawidzić równocześnie.
Najwyraźniej można. 
Ze złości skrzywiłam się, co chłopak zobaczył.
-Boże, żartuje - powiedział, uśmiechając się.
-Twoje żarty też są kiepskie - wstałam z kanapy, chcąc coś powiedzieć, ale nie wiedziałam jak zacząć, dlatego udało mi się jęknąć. Niall zmarszczył czoło.
-Słuchaj Niall..-chłopak oblizał swoją wargę - Jeśli wczoraj poszedłeś, bo zobaczyłeś coś w łazience, to naprawdę..
-Taa - od razu odwrócił wzrok, spoglądając na czarny ekran telewizora.
Było widać, że od razu spochmurniał, a ja nadal nie wiedziałam o co mu chodzi. Przełożyłam ciężar swojego ciała na drugą nogę. Nastąpiła niezręczna cisza, którą w końcu trzeba było przerwać.
-Przecież ty też.. -wyszeptałam, ale nie wiedziałam co dalej powiedzieć.
Jego oddechy się pogłębiły, a ja naprawdę nie wiedziałam, czy powinnam się bać. Wydawał się wściekły, a ja nie miałam bladego pojęcia czemu.
-Przecież jesteś szczęśliwy - kontynuowałam. Chłopak parsknął, tak, jakby to było największe kłamstwo jakie słyszał.
-Może na zewnątrz, nie w środku
Serce mnie zabolało, kiedy to usłyszałam. Jego głos się łamał, a ja tego nienawidzę. Nienawidzę patrzeć na cierpiące osoby, nienawidzę wyobrażać sobie płaczących ludzi. To jest okropne.
Niall potrząsnął głową, zamykając oczy i przegryzając dolną wargę.
-Okej, koniec tych poważnych rozmów. Chodź- byłam zdziwiona, jak szybko poprawił mu się humor.
Uniosłam brwi, bo nawet nie wiedziałam gdzie idziemy.
-Gdzie?
-Gdzieś gdzie posrasz się w gacie - powiedział, przechodząc obok mnie i pokazując gestem abym za nim szła.
-Taa, nie dzięki, nie lubię miejsc gdzie sra się w gacie - uśmiechnęłam się sztucznie i odwróciłam się przodem do niego. Głównym powodem dlaczego nie chcę iść, to to, że nie wiadomo co ten chłopak wymyśli.
Cóż, on chwilami jest nienormalny.
-Jezuu, no weź, YOLO - krzyknął.
-O mój Boże. Nie wierze, że to powiedziałeś - chłopak zaśmiał się, a ja wywróciłam oczami, krzyżując ręce
-Nie będę szła z kimś, kto mówi yolo
Chwile się zastanowiłam i pomyślałam sobie "Co mi szkodzi?". W sumie to żyje się tylko raz.
-Dobra -powiedziałam, pewna siebie. Sama nie wiem czemu, ale czułam nagły przypływ energii. Poszłam szybko w stronę drzwi.
-Wow, spokojnie - wywróciłam oczami ubierając buty.
Po drodze do sama nie wiem czego, rozmawialiśmy o całkiem normalnych rzeczach. Oczywiście nie odbyłoby się bez komentarzy seksualnych ze strony Niall'a, ale to było nieuniknione.
Dojechaliśmy na puste pole, gdzie można było tylko dostrzec ogromny dźwig. To kompletnie zbiło mnie z tropu.
-Na jaką cholerę my tu przyszliśmy?
-Chodź - zaczęłam się niecierpliwić, bo do tej pory nie wiedziałam co będziemy robić. Ale na żądanie Niall'a, wyszłam z samochodu i poszłam tuż za nim.
Zaczęliśmy iść w kierunku dużego dźwigu, a pierwsza myśl jaka mi przyszła, że tak gdzie chcieliśmy iść, nie pójdziemy, bo jest budowa. Ale kiedy na samej górze zobaczyłam ludzi z linami, poczułam strach.
-Powiesz mi wreszcie po co tu przyszliśmy?! -krzyknęłam.
Chłopak stanął wprost przede mną. Rozkroczył się lekko, a obie dłonie położył na biodrach. Uśmiechnął się.
-Będziemy skakać na bandżi

------------------------------------------------------------------------------------------
Heloł!
Rozdział, krótki, za co przepraszam, ale nie miałam czasu :c Dlaczego? Bo dzisiaj wyjeżdżam!
Chciałam was poinformować, że rozdział będzie się pojawiał, średnio co 3 dni, ale głowy nie daje.
Nie będę pisała ile bym chciała komentarzy, ale mam nadzieje, że będzie ich dużo :) Ponieważ chciałabym mieć niespodziankę, kiedy wrócę do domu i zobaczę jak dużo jest komentarzy! :D
JESZCZE JEDNA SPRAWA: PONIEWAŻ NIKT SIĘ NIE ZGŁOSIŁ DO INFORMOWANIA O ROZDZIAŁACH, NIKT NIE BĘDZIE INFORMOWANY. DLATEGO RADZĘ, JAK KTOŚ MA KONTO NA GOOGLE, OBSERWOWAĆ BLOGA XD
Przepraszam za błędy i papa! :)

23 komentarze:

  1. Uwielbiam ♥ Jestem ciekawa następnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jak zwykle jest super....... no i powodzenia na wyjeździe ☺

    OdpowiedzUsuń
  3. Co tu dużo mówić. Po prostu świetny jak zawsze. Czekam na nexta. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahaha chcę zobaczyć ten skok

    OdpowiedzUsuń
  5. Yolo haha xd rozdział świetny i czekam na nn, baw się dobrze :D//@_klaudiiaa

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo swietny i zapraszam na swojego http://lala2000xxx.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahahhaha matko Niall fajny pomysł 👍
    Jak zwykle jestem zaskoczona, ale pozytywnie. 😊
    Ale czemu on się pociął? Jeny biedny. Coś go trapi....
    Miłego wyjazdu, ładnej pogody przedewszystkim :)
    @so_movexx

    OdpowiedzUsuń
  8. ASDFGGHJKKDSKSHS *-* misiu, prooosze, dawaj dluzsze rozdzialy :( i tak sa znakomite! xx

    OdpowiedzUsuń
  9. boshe.. świetne *.* już nie moge doczekać się następnego rozdziału :) ~ M <33

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny! Nie mogę doczekać się następnego. <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej! Świetny rozdział, jak zwykle ;D Kiedy dodasz kolejny? Proszę aby szybko :) ~ Sylwia ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy nowy rozdział?:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Swietny rodzial! Ciekawe czy skoczy ;) @justysia20003

    OdpowiedzUsuń
  14. Swietny blog. Mam nadzieje ze Niall i Ellie zakochaja sie w sobie i bedzie super. Czekam na nastepny rodzial. Buziaki;**

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy nowy rozdział? Proszę dodaj szybko!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy next? Już nie mogę się doczekać!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zwiastun wykonany. Opublikowany na http://creative-trailers.blogspot.com
    Czekam na opine.

    OdpowiedzUsuń
  19. jejku, bardzo ciekawe! ;)
    @seksijanoskians zapraszam do mnie http://terrible-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. KIEDY NOWY ROZDZIAŁ :(
    JUZ PRAWIE MIESIĄC NIE MA, TĘSKNIMY :(

    OdpowiedzUsuń