piątek, 20 czerwca 2014

Rozdział 21

PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!

Dobiegliśmy do parku, trochę zdyszeni. Teraz, gdy postanowiliśmy odpocząć, spacerując spokojnie po ścieżkach, Niall nagle się zatrzymał, wlepiając wzrok w grupkę ludzi. 
-Kurwa - przeklną i pociągnął mnie za sobą, biegnąc.  
Trzymał mnie za mój czuły punkt, czyli moje nadgarstki, na których widniały świeże rany. Dobrze, że założyłam bluzę i nikt ich nie zobaczy.. 
-Co ty do cholery robisz?- wydyszałam kiedy weszliśmy do jakiegoś ciemnego zaułka - Kto tam był? -spytałam wskazując palcem na grupę. 
-To-to moi znajomi. - powiedział pół szeptem. Aha..
-Oh, czyli się mnie wstydzisz? - spytałam równie cicho, spuszczając głowę na dół. Było mi smutno. 
-Nie-to znaczy. Ugh 
-Pa Niall - pożegnałam się i odeszłam. W pewnym sensie miałam nadzieje, że zacznie do mnie wrzeszczeć, abym zaczekała, albo że pobiegnie za mną, ale tego nie zrobił. Byłam trochę zawiedziona. 
Nawet nie miałam ochoty się odwracać i patrzeć gdzie jest, ale to zrobiłam. Zobaczyłam go przy grupce ludzi, śmiejących się głośno, prawdopodobnie z tego co powiedział. Widziałam, że co chwila na moment na mnie spoglądał z dziwnie smutną miną. Cóż, on sam dobrze wie, że to jego wina. 
Wróciłam do domu przygnębiona i rzuciłam się na kanapę. Podwinęłam rękawy bluzy, tak, że mogłam dostrzec cienkie linie, biegnące wzdłuż nadgarstka. Zawsze gdy na nie patrze, myślę sobie "Po co ja to kurwa robię?". Sama nie wiem. To się robi jakimś szalonym nawykiem.
Położyłam się na plecach, wlepiając wzrok w sufit. Zanim spostrzegłam, zaczęłam zasypiać. 
Obudziłam się w nocy i wiedziałam, że już nie zasnę. Popatrzyłam na swój telefon, aby dowiedzieć się która jest godzina, ale moją uwagę przykuł znak, że dostałam wiadomość. Zaspana otworzyłam ją. Musiałam lekko przymrużyć oczy, aby ją odczytać.   

Niall: Pójdź jutro ze mną do klubu. 

Spojrzałam na godzinę. Jest około 1 w nocy, a wiadomość przyszła 20 minut temu. Czyli Niall pewnie teraz nie śpi. 
Zwlekłam się z kanapy, postawiając stopy na zimnych płytkach. Po czmychałam na górę schodami, sama nie wiedząc co robię. Tak jakby coś mną kierowało. 
Popatrzyłam za szybę i oczywiście zobaczyłam podkulonego chłopaka, siedzącego na swoim parapecie. W jego pokoju światło było wyłączone. Podeszłam do swojego okna, otworzyłam go najciszej jak potrafiłam i usiadłam, również się skulając. Było strasznie zimno. 
-Wiedziałem, że przyjdziesz - powiedział zaspanym głosem i posłał uśmiech w moją stronę. O boże. 
Przewróciłam oczami i popatrzyłam się w górę. Na niebie było bardzo dużo gwiazd, co teraz wydawało się dość interesujące. 
-To co? - podniosłam brwi do góry nie wiedząc co ma na myśli. 
-Co? 
-Zgodzisz się na moją propozycje? 
-Aaa, um. Tssa, nie sądzę. 
-Czemu? Musisz się w końcu zabawić. 
-Taak zabawy z tobą zwykle nie kończą się najlepiej 
Wiedział o co mi chodzi więc postanowił się już nie pytać, ale z drugiej strony coś mnie nękało. Jakoś głupio było mi mu odmawiać. 
-Dobra, pójdę z tobą - nagle się ożywił i popatrzył na mnie zadowolony. - Po za tym..nie masz nic lepszego do roboty niż pójście ZE MNĄ do klubu? - spytałam,bo w sumie.. czemu on chcę ze mną iść? 
-Owszem, mam - spojrzałam na niego, że teraz patrzyliśmy na siebie nawzajem. Kazałam mu mówić dalej 
-Mógłbym pójść do klubu sam, upić się tam najbardziej jak mogę, potańczyć z pięknymi laskami na parkiecie, ocierając się o siebie. Potem walczyłyby którą mam wziąć do domu, w końcu wybrałbym tą z największym dekoltem. Pojechalibyśmy do mnie na szybki numerek, a następnego dnia dałbym jej mój fałszywy numer, mówiąc, że jeszcze zadzwonię. Ale nigdy nie dzwonie. Tak więc ciesz się, że ze mną idziesz.
Zaczęłam mrugać z niedowierzaniem. I to tak wyglądało życie Niall'a. W sumie mogłam się domyślić po jego wyglądzie. 
Chciałam coś powiedzieć, ale mój głos odmawiał mi posłuszeństwa, przez co wyszedł cichy jęk. Moje życie towarzyskie jest prawdopodobnie niczym w porównaniu do jego życia. 
-Pewnie się tego spodziewałaś, co? 
-Taa - tyle udało mi się powiedzieć. 
Jak zwykle nasza rozmowa nie trwała długo, bo po chwili stałam. 
-Bądź gotowa na 17. Ubierz się gorąco - powiedział kiedy już miałam zamykać okno. Niepewnie skinęłam głową i położyłam się na łóżku, otulając się kocykiem. Nie przykrywam się kołdrą, bo wiem, że byłoby mi za gorąco. 
Zaczęłam myśleć o tym wszystkim. 
I po tym co powiedział Niall, nie wiem czy to dobry pomysł iść na tą imprezę. 


*Następnego dnia* 

Popatrzyłam na zegarek. Jest 15, czyli powinnam się już zbierać. Dopiero teraz, gdy się szykowałam, zaczęłam się stresować, słysząc głośne bicie swojego serca. 
Na początek podeszłam do szafy w celu znalezienia czegoś dla siebie. Tak jak powiedział to Niall "Ma to być gorące". Tsaa, tylko skąd ja do cholery wezmę gorące ciuchy? Raczej nie ubieram się jak zdzira i nie zamierzam. 
Po dobraniu "odpowiednich" ubrań poszłam się wykąpać i zrobić makijaż. 
Gdy cała już byłam gotowa podeszłam do dużego lustra, aby spojrzeć na wyniki. 
Ellie: http://media-cache-ec0.pinimg.com/236x/34/c5/fb/34c5fb9fc2cff0e58aada595ad625985.jpg 
Sama nie wiem, czy dobrze się ubrałam. Mi się podoba, ale nie wiem czy Niall'owi będzie się podobać.. Kurwa. Ale co mnie niby obchodzi jego zdanie? 
Dzwonek zadzwonił do drzwi, co oznaczało, że chłopak już przyszedł. Serce zaczęło mi mocno bić i nagle zaczęłam być zdenerwowana. Wzięłam pośpiesznie kopertówkę do ręki i otworzyła niezgrabnie drzwi. 
Niall: http://31.media.tumblr.com/125bc0e65adf3467dffedcd3a56617b5/tumblr_mt35x02va51ssc6mko1_500.png 
Nogi zmiękły mi na jego widok. Wyglądał tak gorąco, tak..normalnie. Tak jak zawsze. Tatuaże wystające znad podkoszulka dodawały mu tego seksownego uroku, a przez jego kolczyk w wardze, można by było pomyśleć, że jest groźny, ale ja w cale tak nie myślałam. Może dlatego, że mało o nim wiem. 
Przeskanował moje ciało od góry do dołu i z powrotem. Jego wzrok stanął na moim odsłoniętym brzuchu, przez co poczułam się niekomfortowo. 
-Hej- powiedziałam przerywając męczącą dla mnie ciszę i przegryzając dolną wargę. Zrobił to samo. 
-Cześć. Chodźmy - poszedł w kierunku swojego domu, który był tuż obok i zaczął w siadać na swój motor. 
Wytrzeszczyłam oczy. On ma motor? 
Cholernie bałam się na niego wsiąść, ale nic nie mówiłam. Po prostu wsiadłam. Za nim Niall ruszył musiałam się czegoś złapać, ale nie wiedziałam czego. Próbowałam trzymać się wszystkiego byle nie chłopaka siedzącego przede mną. 
-Nie, czekaj. Złap się tutaj - ujął swoje dłonie w moje i położył je wokół swojego brzucha. Zostawiłam je tam gdzie je nakazał trzymać, choć trochę było mi głupio. Kiedy odjechał, pisnęłam i automatycznie ścisnęłam go jeszcze bardziej, przez co się zaśmiał. Wiedziałam, że mu się to podoba, bo szeroko się uśmiechnął i kiwał głową, a przede wszystkim, nie kazał mi przestać. 
Kiedy już dojechaliśmy, byłam jakoś dziwnie wyluzowana. Chociaż byliśmy jeszcze na zewnątrz klubu, muzyka już dudniła w moje uszy. 
Weszliśmy spokojnie do środka, gdzie śmierdziało alkoholem i papierosami, a parkiet zapełniony był ludźmi. Było tu całkiem tłoczno, przez co poczułam się trochę nieśmiało. 
Niall zamówił dla mnie i dla siebie po jednym shocie, który szybko wypiłam. Był zaskoczony, ale nic nie powiedział. 
Zaczęliśmy rozmawiać o najróżniejszych rzeczach przy barku, gdzie stała barmanka. Wiedziałam, że Niall co chwila patrzył się na jej ogromne cycki, które "przypadkiem" prawie, że odsłoniła. Patrzyła się co chwila to na mnie, to na Niall'a. Tylko, że na chłopaka bardziej uwodzicielsko, a na mnie z zazdrością. 
Tylko mnie nie zabij tym spojrzeniem, zazdrosna suko. Ups. 
-Chodźmy zatańczyć - powiedział, nagle zmieniając temat. Nie wiem czy dam radę tańczyć, bo już trochę wypiłam, ale nie byłam wstanie mu odmówić. 
-Okej - odpowiedziałam i skinęłam głową. Poszliśmy w stronę parkietu, gdzie rozbrzmiewała jakach głośna, nie fajna muzyka idealna do imprez. 
-Ale..ja nie umiem tańczyć - poczułam się naprawdę frajersko to mówiąc. 
-Chodź pokaże ci - przyciągnął mnie do siebie, tak, że teraz nasze klatki piersiowe się stykały. 
Jego ręce chwyciły moje uda i przyciągnął mnie jeszcze mocniej. Nagle poczułam przepływ odwagi. Niall patrzył się na mnie z góry, lekko się uśmiechając. Zaczął intensywnie poruszać swoimi biodrami, ocierając się o mnie. Zarumieniłam się, bo nie powiem, to było krępujące kiedy poczułam erekcje przez jego spodnie. 
Idąc jego tropem, zaczęłam ruszać się tak samo jak on. Dotknęłam go uwodzicielsko po torsie, co go chyba zdziwiło. Cóż, mnie też. 
Piosenka się skończyła, a ja nie byłam w ogóle zmęczona. Zastąpiła ją kolejna piosenka, tym razem bardziej żywa. Nie podobała mi się, bo głowa zaczęła mnie już od niej boleć, ale mimo to zaczęłam skakać. Mój dziki taniec, rozśmieszył Niall'a, ale dołączył do mnie. Wymachiwaliśmy jak szaleni rękoma, a ja wiedziałam, że przesadziliśmy tej nocy z ilością alkoholu. Ale chyba pierwszy raz czułam się szczęśliwa przy Niall'u. 
Kiedy dźwięk muzyki ucichł byliśmy wyraźnie zawiedzeni, no i cali czerwoni. Zaczęłam iść pierwsza w stronę barku, bo byłam okropnie spragniona. Odwróciłam się, aby spojrzeć czy chłopak za mną idzie, ale nie szedł. 
Zobaczyłam go przy ścianie, całującego się z obcą brunetką. 
Było tak fajnie, a on musiał to wszystko zniszczyć? Podeszłam do niego trochę wkurzona. Szturchnęłam go w ramię. 
-Kurwa, zajęty jestem, nie widzisz kobieto? - pożałował swoich słów kiedy zobaczył, że to jestem ja, ale kontynuował całowanie. 
Łzy już cisnęły mi się w oczach. Sama nie wiem dlaczego, przecież nie chodzę z nim, ani nic. Być może to alkohol zmiksował mi w głowie i emocje wzięły w górę. 
Pobiegłam do damskiej łazienki, gdzie zamknęłam się w jednej z kabin. Na szczęście nikogo nie było w pomieszczeniu, więc nikt nie usłyszy mojego szlochania. Lecz nagle usłyszałam otwieranie drzwi. 
-Ellie? Słyszysz mnie? Wiem, że tu jesteś. - po grubym i pijanym głosie już wiedziałam kto to jest.
Przez przypadek pociągnęłam nosem, przez co zdradziłam swoją lokalizacje.
Usłyszałam, że oparł się o moje drzwi.
-Płaczesz? -spytał.
-Nie
-Kłamiesz? - nie chciałam odpowiadać, bo dowiedziałby się jaką to ja jestem słabą frajerką.
-Tak..

----------------------------------------------------------------------------------

Nooooo, rozdział wyjątkowo długi mi wyszedł! Znaczy..tak sądzę :D
Wczoraj nic nie dodałam, bo niestety nie miałam czasu, ale za to opublikowałam wam kolejny zwiastun! Kto nie widział, oto link: https://www.youtube.com/watch?v=nubxGcBRO9s#t=111
Dziękuje za prawie 10 000 wyświetleń! WOW! :)
Za to, że ten rozdział jest taki długi, to może 26 komentarzy? A może po prostu zrobimy tak, że każdy kto przeczyta ten rozdział skomentuje go? Serio, wystarczy tylko jedno słowo, nawet z anonimka :)
No to, mam nadzieje, że skomentujesz, przepraszam za błędy i do następnego!

PS. ZAPRASZAM DO ZAKŁADKI "INFORMOWANI" I DO OBSERWOWANIA BLOGA :D



35 komentarzy:

  1. KOCHAM KOCHAM KOCHAM ♥ Jeszcze się urwało w takim momencie xd ja chce wiedzieć co dalej !!! :) to jest cudne świetne super fajne acshdjdkskxllvkdndkg :D jejku nie mogę się doczekać next tak bardzo! xx
    Widziałam zwiastun, jest świetny :)))
    Powodzenia i życzę weny xx
    @pati_m13

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mogłaś przerwać w takim momencie?!
    Ugh, nie mogę doczekać się kolejnego.
    Ale z Nialla jest chuj! Wpierw zaprasza ją, a potem z inną się całuje.
    @mysweetiejade

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa co zrobi Niall.
    Widziałam zwiastun i zapowiada się fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. niall to taki chuj omg
    ale jest śliczny
    kocham x

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, świetny rozdział ;) czekam na następny <3
    @sylwianna1Diana

    OdpowiedzUsuń
  6. WOW!!!!!!!!!! tyle powiem w tym temacie. WOOOW!!!!!!!!
    @Kathyjkatt

    OdpowiedzUsuń
  7. AAAAAAAAA! kocham :> i niecierpliwie czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny jak zwykle życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny z resztą jak zawsze dawaj szybko nexta.!! <3 ~~Domi

    OdpowiedzUsuń
  10. Jej przeczytałam wszystko i jestem pozytywnie zaskoczona, to jest jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam, świetnie piszesz kochana, pisz dalej dłuższe rozdziały ! :)
    Nie mogę się doczekać kiedy będzie nowy rozdział <3
    Uwielbiam cię!
    @so_movexx

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekamy na resztę... ☺

    OdpowiedzUsuń
  12. jejku świetny blog! podoba mi się i od dzisiaj zaczynam czytać, przeczytałam przed chwilką wszystkie rozdziały, buzi @luvmyevans

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem zaskoczona.........................pozytywnie.Na prawdę grasz na emocjach jak żaden inny znany mi człowiek. Mam nadzieję,że kiedyś twój blog zostanie spisany w formie książki,może tylko dla Directioners a może i ktoś więcej się pokusi.To co piszesz jest niesamowite,proste,życiowe ale ubarwione i zwalające z nóg :) ~Pozdrawiam Sylwia ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. So można mówić? Nic dodać nic ująć genialne fanfiction ❤

    OdpowiedzUsuń
  15. OMG. NIALL TO DEBIL CZASEM.. kocham cie i czekam na nastepny xx

    OdpowiedzUsuń
  16. OMG KOCHAM CIE I TWOJE FAN FICTION, BŁAGAM PISZ DALEJ, CZEKAM NA NEXTA, ŻYCZE WENY <3

    OdpowiedzUsuń
  17. OMG TEN ROZDZIAŁ JEST VHFDVFJVFGMBFN SUUUUPER ŻE TAKI DŁUGI! :)
    KOCHAM CIE I TWOJE FAN FICTION, BŁAGAM PISZ DALEJ, BOŻE JA NIE WYTRZYMAM DO NASTĘPNEGO HDUSJVHN BTW. KIEDY NEXT?

    OdpowiedzUsuń
  18. JUŻ 26 kom.... następny rozdział proszę :]

    OdpowiedzUsuń
  19. świetny rozdział x
    Niall jak zwykle jest dupkiem xd
    czekam na nn//@_klaudiiaa

    OdpowiedzUsuń
  20. Zajebisty rozdział XD

    OdpowiedzUsuń
  21. Czy macie fanpage na fb?
    Śliczny rozdział tak jak całe opowiadanie ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. szkoda... :\
    A kiedy dodasz następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  23. Awww zajebistyyy *.* tylko czemu skonczylas w takim momencie ?? :((( czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  24. Super rozdział :) dawno nie kpmentowalam z braku czasu, ale juz nadrabiam zaległości ;)
    @angieloves1Dx

    OdpowiedzUsuń