wtorek, 3 czerwca 2014

Rozdział 15

*Niall's POV.:*
Kurwa, źle zrobiłem, że przyjąłem ten zakład. Przecież ja nie zrobię tego Ellie. Jest dziewczyną raczej grzeczną, widać było kiedy ją całowałem, że pierwszy raz to robiła. A co dopiero seks, phi.
Dobra, zrobię wszystko co w mojej mocy. Najpierw się do siebie zbliżymy, co nie będzie łatwe, a potem za nim się obejrzy znajdziemy się razem w łóżku. Proste? Proste.

*Ellie's POV.:*
Dzień, jak co dzień. Nudny jak zawsze. Siedzę sobie na kanapie i przełączam kanały. Chyba za chwile nie wytrzymam. Powinnam sobie kogoś znaleźć.. Jakąś przyjaciółkę, czy coś. Cóż, miałam wiele takich szans, ale z nich nie skorzystałam.
Akurat natrafiłam na jakiś "świetny", stary film opowiadający o dwóch dziewczynach. Wiem, że ten film jest nie prawdziwy, ale patrzyłam na tę przyjaciółki z zazdrością. Właśnie czegoś takiego mi trzeba. Przyjaciółki.
Kogoś, kto będzie mnie zawsze wspierał, na dobre i na złe.. Eh, marzenie.
Dałam wypłynąć mojej łzie z oka, i tak nikt nie patrzy. Wypłakałabym się pewnie jeszcze bardziej, ale w tym momencie ktoś zapukał do drzwi. Pośpiesznie wytarłam rękawem moje spierzchnięte policzki i pobiegłam aby zobaczyć, kto jest moim "gościem".
Niall: http://8tracks.imgix.net/i/001/547/834/large-7485.jpg?q=65&sharp=15&vib=10&fm=jpg&fit=crop&w=521&h=521
Ellie: http://ak2.polyvoreimg.com/cgi/img-set/cid/94518881/id/mi3FoZ6rT5KcOmrooVY6VA/size/y.jpg
-Co tu znowu robisz?- spytałam, zirytowana. Miałam już go dość.
-Znowu?- teraz mina mu zwiędła, też  wyglądał jakby nie cieszył się na mój widok. Mógł tu nie przychodzić.
-Nie ważne-wywróciłam oczami- O co chodzi?
-A co, to już nie można bez okazji odwiedzić swojej sąsiadki?- strzeliłam mu groźne spojrzenia.
-Dobra, dobra. Masz ochotę gdzieś wyjść?
-Ja z tobą? Nie.
-Czemu? - wzruszyłam ramionami- Nie lubisz mnie?
-Nie-znaczy tak. Jesteś wnerwiający.
-A ty wkurwiająca.
-To to samo.
-Ja pierdole.. widzisz?
-Spierdalaj- zatrzasnęłam drzwi przed jego nosem. Zsunęłam się po drzwiach. Mam ochotę coś rozwalić. Nie mogę uwierzyć jak się zmieniłam. Kiedyś nigdy bym do nikogo nie przeklnęła, a teraz? To ten dupek ma na mnie zły wpływ.
Znamy się dopiero od jakiś dwóch tygodni, a już mam dość. Za każdym razem gdy go widzę, mam ochotę coś rozwalić. W sumie.. to jest dobry pomysł.

Znajduję się przed halą sportową. Jest ogromna, mam wrażenie, że nigdy nie widziałam większego budynku niż to. Postanowiłam wejść do środka. Dzisiaj myślę, że się na żadne zajęcia nie zapisze, może z racji tego, że nie mam kasy. Ale kto wie, może kiedyś.
Przeszłam kilka kroków do przodu, teraz znajdując się przy długiej liście, jaki sport można tu uprawiać.
Fitness
Taniec towarzyski 
Gimnastyka artystyczna
Pływanie 
Kung-Fu
Boks
O tak. I właśnie na tym się zatrzymałam. Chciałam podejść do jakiejś laski, wydającej się jakby tu pracowała, ale właśnie rozmawiała z kimś innym. No więc poddałam się, i postawiłam na rozejrzenie się trochę.
Szłam wolno korytarzami i stanęłam przy drzwiach, przy których śmierdziało potem. Skrzywiłam twarz z tego smrodu, ale byłam ciekawa co się tam takiego robi, że tak się tam ktoś męczy. Moje oczy się rozszerzyły kiedy zobaczyłam kto jest w środku.
Stał tam Niall, walący w jakiś worem bokserski. Przez chwile wydawałoby się, że zamiast tego właśnie worka, wyobraża on sobie mnie.
Moje serce przyspieszyło kiedy się odwrócił. Jego wzrok od razu skierował się na mnie i się uśmiechnął. Wziął swój ręcznik i założył go na swoje ramię, a zanim się obejrzałam już stał obok mnie. Nawet nie zauważyłam, że był bez koszulki. Nie mogłam odlepić wzroku od jego spoconych mięśni..
-Hej- chłopak pomachał swoją ręką przed moją twarzą, a ja potrzęsłam lekko głową, aby wyjść z tego cholernego transu.
-Oh, tak. Część- próbowałam się sztucznie uśmiechnąć, ale wyszło na coś w rodzaju grymasu.
-Co tu robisz?
-Ja? No, ym. Chciałam się trochę rozejrzeć- jego nagi tors tak mnie cholernie rozpraszał, że po prostu nie mogłam się oprzeć, aby na niego nie spojrzeć. Blondyn widocznie to zauważył, bo na jego twarzy pojawił się rozbawiony uśmieszek, którego mam dość.
-Właśnie tutaj chciałem cie dzisiaj zabrać.
-Co?
-Widać, że po prostu masz ochotę się na czymś wyżyć, więc mogłabyś się wyżyć na worku bokserskim.         Jestem tutaj trenerem.
-Serio?- skinął głową.
-Poczekasz na mnie? Pójdę się przebrać. - tym razem to ja skinęłam.
Po jakiś 10 minutach już wychodziliśmy z budynku. Błagałam tylko siebie w myślach, aby nie zacząć kolejnej kłótni. Nie lubię się kłócić, po za tym, mam już ich dość. W dodatku nie chciałam zepsuć tej całkiem miłej atmosfery.
Niall pachniał potem połączonym z wodą kolońską, która pachniała tak bosko, że..kurwa.
-Zagrajmy w zadawanie sobie pytań. - palną po chwili.
-Nie.
-Czemu?
-Nie chcę kolejnych kłótni. Mam już dość.
-No weź nie bądź cipą.
-A ty kutasem- w tym momencie, przypomniała mi się wczorajsza/dzisiejsza noc. Wtedy kiedy próbował mnie namówić, abym weszła na drzewo, a ja mu oczywiście uległam. Na to wspomnienie uśmiechnęłam się lekko pod nosem.
-Dobra-powiedziałam, wypuszczając powietrze. Kurwa, czy ja muszę być taka uległa?
-Panowie pierwsi- powiedział, na co ja się sztucznie zaśmiałam i przewróciłam oczami- tak serio, to co tutaj robisz?
-Hmm?- usłyszałam pytanie, ale nie chciałam na nie odpowiadać. Teraz wszystko stało się naglę interesujące, na przykład chodnik, którym teraz kroczymy.
-Co robisz w Mullingar? Wiem, że nie przyjechałaś tutaj od tak.
-Przyjechałam od tak, ile razy mam ci jeszcze powtarzać?
-Właściwie to drugi.
-Nie ważne. Mówię prawdę.
Kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo :) 
-Teraz ty zadaj mi pytanie.- mówiąc to, wyjął z kieszeni swoich spodni papierosy, wyjął jednego, zapalił go, po czym włożył do buzi. Uniosłam brwi ku górze.
-Palisz?-spytałam drwiąco.
-To jest to pytanie? Zadaj jakieś lepsze.
-Najpierw odpowiedz na to.
-Ugh, tak palę.
-Jesteś głupi. Wiesz, że jeden papieros skraca życie o około 30 minut?*
-Kujon.
-Mówię serio.
-Ja też. Jesteś kujonem- hmm, po części to prawda. Kochałam chodzić do szkoły. Normalne dzieci chodzą do szkoły raczej w celach towarzyskich. Ale ja w związku z tym, że nie miałam żadnych przyjaciół, chodziłam tam w celu nauki. W sumie, to lubiłam się uczyć.
-A teraz zadaj prawdziwe pytanie.
Zastanowiłam się chwile, aby nie palnąć czegoś głupiego.
-Wierzysz w miłość?-popatrzyłam się na chłopaka, wyczekując odpowiedzi. Jego wyraz twarzy się nie zmienił.
-Takie coś nie istnieje- pokiwał głową na boki.
-Owszem, istnieje. - nie zgadzałam się z nim.
-Nie
-Tak!
-Miłość to gówno.

*Czytałam artykuł o papierosach, i podobno to jest prawda, że jeden papieros skraca życie o ok 30 minut. A gdy palisz nałogowo o 10 lat. Taka ciekawostka. Także, nie polecam palić :)))))))

------------------------------------------------------------------------------------------------
Napisałam ten rozdział już wczoraj, ale dopiero dzisiaj wam go ukazuje. Myślę, że jest o wiele dłuższy niż poprzedni, nawet nie wiem czy nie jest najdłuższy z wszystkich! :o Chociaż sama nie wiem. Większość miejsca zajmują dialogi, dlatego jest troszkę dłuższy.
Przepraszam za wszystkie błędy (stały tekst). Następny rozdział ukaże się, gdy będzie 20 komentarzy. UWAGA! NIEDŁUGO PODWYŻSZĘ STAWKĘ XD
Ok, to chyba tyle. Myślę, że do zobaczenia w czwartek :) Papa!

22 komentarze:

  1. świetny, czekam na następny ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki, że tak dzybko dodałaś nowy. A tak poza tym, że świetny rozdział, to ten argument o papierosach przyda mi się, jak się pokłócę z moim chłopakiem o pety ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaaaaaaaaaaaaa... <3333 świetny, w sumie jak zawsze :) czekam na next :D ~ M :**

    OdpowiedzUsuń
  4. I love to read stories, but it really is great :) I look forward to the next chapter, which will translate to me my friend, who is Polish :D Great writing and do continue what you are doing <333 ~ Amy :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział, czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się taka Ellie :)
    fajnie, że tak szybko dodałaś nowy rozdział
    i jak zawsze jest świetny // @_klaudiiaa

    OdpowiedzUsuń
  7. super :) w ogóle kkocham to całe, i nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam to, ze dodajesz tak szybko <3
    Wole troche bad Elile króra przeklina czy cos niz kujonke ale nic xd oki papa do nastepnego

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda że w takim momencie koniec :) bardzo mnie wciągnęło xd nie mogę się doczekać next ;)
    Rozdział świetny ^^ niech Ellie się tak często nie wścieka hehe
    Powodzenia i życzę weny xx
    @pati_m13
    Nie wiem czy mam się cały czas podpisywać czy nie?

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny rozdział - interesujący :)
    Pomysł z Niallem - trenerem super (mam nadzieje że się rozwinie np będzie pomagał jej uporać się z gniewem czy coś )
    Czekam na ciąg dalszy gry w pytania :)

    Buziaki xx
    @KathyJKatt

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny, dopiero teraz przeczytałam
    uważaj na błędy :)
    czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Boks, kłótnie, papierosy, tatuaże...
    Zawiało trochę ff "After" "Dark" ..
    Ale mam nadzieję że resztę trochę inaczej rozegrasz ;) Bd czytać dalej ;) Powodzenia x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj sobie Teenage Dirtbag(PUNK) o Niall'u jest niemalże identyczne...

      Usuń
  13. Oh, Niall ty dupku...
    Djdihdjfyy czekam na next!
    /MyStory

    OdpowiedzUsuń
  14. kocham to opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne :) Przepraszam,że wcześniej nie skomentowałam ale zapomniałam..... Ale OK już :D. Mam nadzieję,że jutro albo jeszcze dziś dodasz nowy rozdział ~ Sylwia :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgapiasz jak nie z Dark'a to z Teenage Dirtbag...

    OdpowiedzUsuń